19.3.11

v. 07

Nie zamierzam składać żadnych obietnic co do długości życia RD tym razem. Mam tylko nadzieję, że jest kotem, podobnie jak ja, i ma co najmniej 9 żyć. Jeśli mnie pamieć nie myli, to jeszcze nie jest dziewiąte... ale po co ryzykować? Niech trwa jak najdłużej.

Mam postanowienie rzetelnie rejestrować tu wycieczki kociej ciekawości (bezgranicznej) i kociej wyobraźni (ograniczonej, jak czasem udowadnia rzeczywistość). O zielonym pawianie na grzbiecie nie zapominamy, bo jeśli o czymś nie da się nic złego powiedzieć, to lepiej pomówić o czymś innym.

Odrodzeniu RD towarzyszy "Regret" Anathemy - przysięgam, nie mam pojęcia, czemu - ja i death rock??? Ale jeśli rację ma szamańska tradycja, która mówi, że wizje ukazują znaki zawsze na odwrót, powinna to być dobra decyzja i będę się z niej jeszcze cieszyć.

1 komentarz:

Bjørn Larssen pisze...

Trzymamy kciuki za jak najdłuższy żywot tym razem!